Stara wersja książki

Rozdział 1(Zapoznanie)
Po wydarzeniach z Naruto Shippuden jeden uczeń Akademi zdał na imię ma Shade Uchiha(Uchiha Shade) jest on synem Sasuke. Jest w drużynie z Chin'em Hyuuga (Hyuuga Chin)(czytaj:czin)(Chłopak) i Yo Senju(dziewczyna)(czytaj: dżo). Shade jest bardzo utalentowany w pierwszym tygodniu Akademi(Academy) obudził sharingana z dwoma łzami, pod koniec pierwszego semestru aktywował sharingana z trzema łzami, a pod koniec Akademi(Academy) (nie wiedzieć jak)obudził wiecznego Mangekyō sharingana. Za to Chin był nieudacznikiem (tylko w technikach ninja, bo w technikach klanu Hyuuga to co innego). Shade nosi Czarną koszulkę na ramieniu ma opaskę ze znakiem klanu Uchiha na rękach ma ochraniacze takiego wyblakłego żółtego koloru sięgają one tak mniej więcej do łokcia od połowy dłoni na dole ręki zaś są dwa paski trzymające ochraniacz ma czarne spodnie takie jakieś niby zabandażowane u dołu i czarne buty. Włosy ma takie jak Sasuke w shippuden na początku, ale trochę dłuższe z tyłu. Oprócz tego ma plecak przewieszony przez jedno ramię, gdzie ma wszystko potrzebne do 
przeżycia i pas na, którym ma dwie sakiewki ninja w jednej ma shuriken's a w drugiej kunai's. Użył na sakiewkach techniki pomniejszająca i powiększającej dzięki, której może trzymać tam tysiąc ostrzy. Pod ochraniaczami na rękach ma opaski z mini pieczęciami przywołania dzięki, którym może przyzwać kunai's (opaską po lewej) i shuriken's (opaską na prawej ręce).
Chin ubiera się podobnie jak Obito tylko, że kamizelka ma rękawy tylko do łokci, nie nosi gogli i zamiast niebieskiej koszulki pod kamizelką ma tam taką szarą w kratkę (taką jak miał Shikamaru w 
pierwszym sezonie pod kamizelką chunina jak i tą jego). A co do 
włosów jest to blondyn z potarganymi włosami
Yo ma spódnicę taką jak Sakura w shippuden przed wojną tylko różową i czarną koszulkę, a włosy takie jak Ino w shippuden.
Relacje w ich drużynie są takie, że wszyscy są przyjaciółmi, ale Shade podkochuje się w Yo, ale wstydzi się powiedzieć. U Yo tak samo jak u Shade'a tylko ona i Shade no wiecie się tak jakby zamienili miejscami. Chin za to podkochuje się w Yo, a ona go odpycha np:Chin daje jej kwiaty i prosi o randkę a ona "nie" i go policzkuje. Co do Shade'a i Chin'a to są rywalami.
Co do technik Shade zna ich wiele, Chin chyba tylko klanowe, a Yo 
podstawowe i medyczne.
Informacja: ten rozdział jest bardziej informacyjny w następnych więcej akcji i przygód, a więc proszę was czytajcie następne.
Rozdział 2(Sprawdzian-trening!)
Dziś Shade, Yo i Chin mają poznać swojego mistrza. Po drodze rozmawiali:
- Yo, Shade, ale jestem podekscytowany. - powiedział Chin.
- No co ty naprawdę - powiedział sarkastycznie Shade.
- Ej co do mnie masz. - powiedział wkurzony Chin.
- Nic - odszczeknął Shade. - A co muszę?
- Chłopaki uspokójcie się. - uspokajała ich Yo.
- Jestem spokojny to on zaczyna. - odpowiedział Shade lekko wzburzony. - Ej Chin a potrafisz używać byakugan'a? - zapytał ze złośliwością i lekkim sarkazmem i śmiechem.
- Tak. - krzyczał Chin.
W końcu Chin tak się wkurzył, że próbował zaatakować Shade'a Jūken'em, a ten uniknął. Shade odpowiedział kulą ognia, chcieli się bić na maksa, ale Shade w ostatniej chwili uświadomił sobie, że w okół są bezbronni cywili, wiec ten się załamał opuścił głowę i jak to w anime zniebieściała mu głowa. Chin jednak sobie tego nie uświadomił, wiec atakował dalej. Shade tylko unikał lub bronił się i próbował mu uświadomić, że to nie dobre miejsce na walkę, ale on nie słuchaj, próba przekazania kończyła się źle. te próby wyglądały mniej więcej tak:
-To nie jest miejsce na walkę, tu są bezbr...
-Zamknij się skurczybyku.
W końcu Yo się włączyła i ogarnęła młodego Hyuugę. Wreszcie doszli do Ichiraku.
- Ciekawe, gdzie jest mistrz - zapytała Yo z uśmiechem na ustach. - i kto to?
- Kto tam wie. - odpowiedział Shade - Za to wiem jedno, że się spóźnia miał być o 11:00, a jest już 12:30
- Odpuść sobie Shade- powiedział Chin. - Za chwilę przyjdzie poza tym ktoś zostawił kartkę na drzwiach widzicie. Shade przeczytał co na niej pisało, bo Chin tak czytał jak by drapać paznokciami o tablicę.
Na kartce było napisane "Pomocy! Zostałem porwany! Proszę niech jeden z was będzie przewodził. Znajdziecie mnie na południowym - zachodzie od tego miejsca za wioską. Napisałem to cieniem.
                                                                                                                                           Shikamaru."
A więc drużyna poszła. Dowodzić zaczął  Shade(Opanował on prawie wszystkie techniki mangekyō oprócz kotoamatsukami i susanooCała drużyna biegła tak szybko jak mogli. Na miejscu spotkali trzech ninja z wioski Zamka i związanego Shikamaru. Wszyscy rzucili się do walki, która okazała
się łatwa. Najpierw jeden został spalony przez amaterasu Shade'a na co Yo:
-Świetnie
-Gorzej niż najgorzej, powiedział Chin
Drugi został walnięty sześćdziesięcioma czterema uderzeniami i nie było żadnej reakcja.
- Co z wami ludzie? - powiedział Chin.
Trzeci przegrał z własną techniką Yo , która polega na otoczeniu rąk czakrą, a następnie ciachania rękami ułożonymi jak do piątki. Po tym ataku przeciwnik traci trochę (bardzo mało) czakry. Po pokonaniu przeciwników Shade próbował rozwiązać mistrza i w tej chwili wyskoczył czwarty i rzucił się na niego, Yo i Chin walczyli z innymi. Shade zasłonił mistrza własnym ciałem, zapłakał i wyjąkał:
-Przepraszam mistrzu.W tej sekundzie Shade poczuł coś, a z jego oczu popłynęła krew, zamknął oczy. Następnie otrząsnoł się, a następnie otworzył szeroko oczy z WMS (wieczny mangekyō sharingan) i krzyknął:
- Susanoo
I nagle wokół niego pojawiły się zielone żebra susanoo oraz ręce z kości susanoo. Złapał tego ninje i zmiażdżył, krew rozstrzeliła na wszystkie boki. Walka była skończona, Yo rozwiązała Shikamaru.
- Dzięki za ratunek dzieci. - powiedział Shikamaru. - Ale czemu tak ostro ich potraktowaliście, szczególnie Shade przez ciebie prawie się posikałem ze strachu. To byli ninja z naszej wioski, ale przebrani do testu.
- Testu!? - powiedzieli zbulwersowani Yo, Chin i Shade
- Dzięki temu sprawdziłem co potraficie, wasz spryt i reakcje na niebezpieczeństwa.
- Teraz się zemścimy. - powiedzieli ze złowieszczymi minami i wystraszyli go uderzając rekom w dłoń, a ten spanikował i uciekł krzycząc "Przepraszam"
Rozdział 3(Tajna misja klanu Uchiha)
Na jakiejś misji.
- No złapcie tę pandę - krzyczał Shikamaru używając swojej techniki.
- Próbujemy - krzyknął Chin zbulwersowany i zdenerwowany, a później grzecznie spytał:
- Jak ci idzie praca z susanoo Shade?
- Dobrze - powiedział jakby nieśmiało, czy coś w tym stylu
- Shade czy ty coś przed nami ukrywasz - zapytała Yo
- Nie, ale przyśpieszę - powiedział zakłopotany z mina taką, że ociera pot z czoła.
Podbiegł do dzika skacząc po gałęziach i krzyknął.
- Susanoo
I pojawiła się połowa żeber susanoo i jego ręka. W tej chwili złapał dzika i wrócił do mistrza. Powiedział do China:
- Patrz
I zrobił susanoo w zbroi.
- Potrafię już tyle - krzyknął - Co zazdrosny?
- Nie! - krzyknął Chin i zaczęła się kłótnia i zaczęli walczyć. W tej
samej chwili do gabinetu hokage(siódmego-Naruto)wszedł Sasuke:
- Naruto mógłbyś dać mnie, Shade'owi, daisaku i Sarad'zie wolne?
- Czemu?
- Mam powód. Czuję, że coś się dzieje. Musimy iść do źródła tej mocy tylko osoby z sharingan'em mogą to zrobić.
- Dobra
Następnego dnia w domu Sarada'y, Sasuke, Shade'a, Daisaku i Sakura'y.
- Dzieci zabieram was na misję klasy S - powiedział Sasuke
- Co?! - krzyknął Shade i plunął herbatą w Sarade, która miała
otwarte usta, bo chciała coś powiedzieć.
- No jedziemy - powiedział Sasuke
- Dobra tylko się przebiorę - powiedziała Sarada
Prawie cała rodzina poszła na wycieczkę
Na miejscu, czyli pod jakąś świątynią stanęli.
- Idziemy i badamy to miejsce - powiedział Sasuke
I tak szukali, aż Shade i Daisaku coś znalazł i krzyknął
- Coś znalazłem - krzyknęli bracia w jednym momencie
- Co to? - powiedziała Sarada
- Pęknięcie na pieczęci najgorszego z klanu - powiedział Sasuke -Barwo synowie
- To wygląda na poważne -  powiedział Shade
- Teraz trzeba zakleić wyrwę  - powiedział Sasuke i wtedy boom świątynia wybuchła wszystko się paliło Sarada zemdlała,
 w miejscu pieczęci stał Uchiha Madara.
- Musimy z nim walczyć -  krzyknął Shade
- Ale jesteś za słaby.  - powiedział Sasuke  - gdyby był tu Itachi to bym użył dual Amaterasu.
- Użyjmy go razem
- Ale potrzebne susanoo
- Ja potrafię zrobić uzbrojone susano
- Co? Dobra zróbmy to!
Najpierw użyli razem amaterasu później zrobili susanoo  u nich wygląda kombo tak, że Sasuke wystrzeliwuje miecz susanoo Shade'a, a póżniej znów amterasu wybuch zaczął się zmniejszać i wtedy wybuchł, a Madara miał kompletne susanoo, Sasuke teleportował Sarad'e i Daisaku zapominając o Shad'zie wtedy Madara próbował walnąć Shade'a mieczem susanoo, ale spudłował robiąc kanion wtedy klon Madary zepchnoł Shade do przepaści, a Sasuke sobie trochę wcześniej przypomniał sobie o synu i widział jego "śmierć".

Po upadku Shade ocknął się zauważywszy, że leży w wodzie wstał zobaczył bardzo rozległą  jaskinie z małą ilością światła z góry które wpadało przez dziurę Madary, wtedy zauważył, że leżą tu stosy z ciał martwych Zetsu. Wtedy zrobił nogi kościstego susanoo i próbował doskoczyć na górę, nie udało się później tak samo z nogami zwykłego tylko, że trochę wyżej i opancerzowanym doskoczył i złapał się spodu wyrwy, ale to się odłamało i spadł po raz trzeci i odpuścił sobie. Za jednym takim stosem zauważył coś co się tam kryło nie wiedząc co to rzucił pięć kunai'i i pięć shuriken'ów wtedy zobaczył jak coś je odbiło. Wtedy włączył Mangekyō. W tej chwili przeciwnik wyszedł z ukrucia był to biały Zetsu bez żadnych kresek, czy kolców.
- Witaj panie mój - powiedział Zetsu
- Jak to panie? Nie jetem twoim panem - powiedział Shade
- Ależ jesteś, przepowiednia Zetsu o tym mówi - powiedział Zetsu i to zainteresowało Shade'a -Przepowiednia mówi, że pewnego dnia zjawi się taki, który będzie miał takiego jak twój WMS. Oswobodzi nas za pomocą mocy, którą od nas dostaniesz i będziesz królem wszystkich Zetsu.
- Mocy?
- Tak a tak z innej strony wiesz, że nie masz lewej dłoni - i tak było
- Co?!
- Spokojnie teraz łatwiej dam ci moc. Mogę poprosić o kunai'a
- Tak, proszę - i teraz Zetsu chciał odciąć swoją lewą dłoń i wtedy-Nie! Weź jeśli możesz rękę martwego rodaka- powiedział Shade
I tak zrobił włożył mu ją w miejsce, gdzie Shade miał lewą dłoń i wtedy biała ręka stała się koloru skóry Shade'a i w tej chwili zaczęły go piec, boleć i krwawić oczy i krzyknął:
- Aaaaaaaaaaaaaa moje oczy!
Na górze za to Sasuke widząc "śmierć syna" atakuje Madarę. Walka zaczęła się na dobre, Daisaku, który wcześniej stał szokowany "śmiercią" brata. Dwa perfekcyjne susanoo'a i jedno zwykłe koloru żółtego walczyły tak, że żadne nie dorównało wtedy Madara użył mocy wszystkich Zetsu z dołu i ożywił Hashirama'e(pierwszy).
- Hashirama'o dołącz do mnie to ja cię ożywiłem - krzyknął Madara
- Dobrze zrobię to, bo mnie ożywiłeś, a nie kogoś innego - powiedział Hashirama
Wtedy stworzył drewnianą statuę i połączył ją z susanoo Madary teraz Sasuke niema szans. W tej chwili jednak los odwrócił szczęście na stronę Sasuke. Z kanionu wypadło kompletne susanoo w środku był Shade a trzymany ręką susanoo Zetsu. Zetsu nagle pokrył się kolcami około 0,25 metra i ruszył na nich piechotą, ale Shade kazał mu iść schować się na górę rozkaz wydał za pomocą gestu ręki. Wtedy Shade krzyknął:
- Pokonam cię Madaro - wymawiając to otworzył uwaga rinnegan'a
Bitwa przebiegła szybko susanoo Shade'a przypominające rycerza z mieczem tak jak miał Sasuke w Shippuden ciachnęło Madarę jak i Hashiram'e i ich odesłało w zaświaty była krótka, dosłownie. Po bitwie Sarada obudziła się i wszyscy wrócili do domu. Po drodze Shade opisał wszystko Sarad'zie . Po powrocie w wiosce był zachód słońca po drodze do domu Shade spotkał Chin'a i gdy Chin zobaczył rinnegan'a Shade'a, a ten zapytał z lekkim sarkazmem:

- Co zdziwiony moim rinnegan'em?
Rozdział 4(Misja Chin'a)
Podczas misji Uchiha, Chin chciał się wzmocnić więc poprosił o pomoc hokage
Puk puk
-Proszę- powiedział Naruto
-Witam panie hokage- powiedział Chin
-O to ty Chin'ie- powiedział a później zapytał- Czego chcesz
-Chciałbym pana poprosić o przysługę
-Tak, a co to za przysługa
-Czy mógłby mnie trenować, ponieważ rywalizuje z takim jednym z klanu Uchiha
-Dobrze, ponieważ mam czas i wiem jak to rywalizować z kimś takim, ale mam tylko dzisiejszy dzień, a to trochę mało
-Mam technikę w proszku, która spowalnia czas. Co oznacza, że mamy około 4 miesięcy.
-To bierzmy się do treningu!
Na miejscu Chin rozsypał na siebie i Naruto technikę w proszku
-To od czego zaczniemy?! -Zapytał z zapałem Chin
-Od podziału cienia (kage bunshin no jutsu)-powiedział Naruto i pokazał pieczęć (obok)-Dobra zrób tą pieczęć i zacznij od jednego klona.
Poszło łatwo.
-Dobra teraz zwiększaj ich ilość po woli-powiedział Naruto. Poszło tak łatwo, że przeszli do następnego etapu-Dobra teraz weź balonik z wodą i zrób to co ja!(obrazek obok)To już nie poszło tak łatwo. Najpierw nim kręcił potem rozciągał i takie tam. Po około tygodniu( nie wiem, czy nawet godzina poza techniką) zrobił rasengan'a (jedną ręką). Później dzień na ogromnego rasengan'a. Następnie zrobił wzmocnionego rasengan'a(nowa technika styl wiatru) i myslał, czy się nie poddać 666 razy. Był mocniejszy od wszystkich innych nawet Chin zrobił jego połączenie z powietrzną dłonią i lwią powietrzną dłonią. Nazwał je latający rasengan i latający lwi rasengan. Wzmocniony wyglądał jak rasengan z powietrzem latającym Dookoła(rysunek obok i w górę). Latający wyglądał jak kieł za kłem(Gatsuga) tylko, że niebieska z białym powietrzem. Lwi to był lew z czakry z jak gdyby z językiem z latającego. Przy tym minął około miesiąc.

-Dobra młody- powiedział Naruto -przechodzimy do następnego etapu. Ksuchiyose no jutsu!- krzyknął Naruto i nagle pojawiła się żaba
-Co to ma być! Hahahahahahahahahahahah!- powiedział głośniej Chin
-Szanuj żaby- powiedziała żaba mędrzec, czyli Fukasaku
-Teraz zrób pieczęcie te co ja (obok)rozgryź palca i zrób Ksuchiyose no jutsu- powiedział Naruto- Stop! Najpierw się tu podpisz(rysunek obok)

Po podpisaniu.
-Ksuchiyose no jutsu.-powiedział Chin i przyzwał żabę
-Dobra, a teraz bardzo trudne, czyli tryb
mędrca.-powiedział Naruto.
Po około miesiącu.
-Potrafię tryb mędrca było trudno, ale się udało. Patrzcie!(wy też rysunek obok).
-Teraz techniki takie jak: Rasenrengan, chōōdama rasengan, rasen chō tarengan, fūton: rasengan, fūton rasenshuriken, fūton chōōdama rasenshuriken, czy ōdama rasenshuriken.
Cała to co przed chwilą zajęła im większość czasu, ale Chin tak trochę stał się silniejszy. Po wyjściu z techniki był wieczór a słońce zachodziło poszedł przywitać Shade'a. Gdy Chin i Shade się spotkali Chin zobaczył rinnegan'a Shade, a on zapytał z lekkim sarkazmem:

-Co zdziwiony moim rinnegan'em?
Rozdział 5(Początek egzaminu na chunina) 
Po dwóch zdarzeniach z poprzednich rozdziałów nadszedł wreszcie czas na egzamin na chunina.
- No nareszcie możemy się wykazać - zaczął rozmowę Chin w Ichiraku
- Chyba wszyscy poza tobą - powiedział złośliwie Shade
- Chłopaki choć raz chcę się z wami spotkać bez waszych kłótni-powiedziała oburzona Yo
- Okej - powiedział spokojnie Shade
- Nie - powiedział Chin - Co to za dzień bez kłótni z Shade'em - I wtedy Yo walnęła go w głowę z całą siłą.
Wtedy przyszła inna drużyna z ich klasy, która też brała udział w egzaminie.
-Witaj drużyno przegranych - powiedziała jedna z nich, a dokładniej Rin Aburame- Co tchórzycie?
- Yo, czy mogę ich spalić za pomocą amaterasu? - powiedział Shade
- Co?! Ty chcesz mnie nastraszyć? Hahahahah - roześmiała się Rin
- Zamknij się po cię zabiję! - powiedział Shade
- Ty grozisz mojej dziewczynie- zbulwersował się inny członek, czyli Ken Akimichi
- Czemu grozisz dziewczynie mojego brata? - powiedział głupszy brat Ken'a, czyli Rat Akimichi
- Mam was spalić?! - powiedział Shade
- Shade oszczędzaj Czakrę na egzamin - powiedziała Yo
- Spotkamy się na teście - powiedział Shade
Następnego dnia na teście
- Następni - powiedział egzaminator
- Drużyna Shikamaru zgłasza się - powiedział Shade.
- Ty sala 1 - i pokazał na China - ty 2 - wskazał na Shade'a - a ty do 3 - pokazał na Yo
- Nie będziemy razem?! - powiedziała zbulwersowana Yo
Chwilę potem.
- Zaraz zacznie się egzamin, czekaj on zazwyczaj polega, na ściąganiu, co nie? - powiedział Shade
- No tak! - powiedziała Yo - Wystarczy, że znajdziemy sposób na komunikację.
- Wiem, jak możemy to zrobić! - powiedział Shade - Wystarczy, że zasieję w was nasionko mojego tsukyomi, wtedy kiedy ktoś będzie potrzebował pomocy wystarczy, że powie tsukyomi, a zostaniemy wszyscy w trójkę przeniesieni do świata mojego tsukyomi.
- Świetny pomysł - powiedziała Yo

- Wszyscy na salę marsz - powiedzieli egzamitorzy.
Rozdiał 6(Część pisemna)
W salach, tam włączyły się ekrany.
- Czy, wszyscy na miejscach? - zapytał główny egzaminator ,czyli Shikamaru.
- Tak - odpowiedzieli wszyscy. Później wyjaśnił zasady egzaminu były takie jak te w trakcie egzaminu wspomnianego podczas wojny.
- Zrozumiano? - zapytał Shikamaru
- Tak - krzyknęli znowu
- Wejdę do techniki - cała drużyna weszła
Następnie użył jej
- Chin, Yo słyszycie mnie? - pytał w technice
- Tak - odpowiedzieli
- Słuchajcie ja i ty Yo bierzemy pytania po 50p, a ty Chin nic nie rób - powiedział Shade
Spoko - odpowiedzieli Shade
Oni napisali, a reszta nie wiedziała co zrobić

Drużyna Ken'a, Rat'a i Rin nie radziła sobie dobrze. Shade był w sali z Rin. Z kąd ta wysyłała uderzenia po, których jej członkowie pisali. Rin wiedząc, że główni bohaterowie napisali próbowała zaatakować Shad'a falą robali. Ten uniknął wzystkich i skontratakował tehniką teleportacji stojąc z kunaiem przy szyi Rin. Tak skończyło się to zdaniem 10-ciu drużyn w tym nasi bohaterowie i drużyna "zła".
Rozdział 7(Las śmierci)
- Dobra teraz zasady drugiej części- powiedziała druga egzaminatorka Tenten - W drugiej jak i trzeciej części nie wolno używać trybu mędrca, zbyt wysokiego poziomu oczu między innymi rinnegan lub tenseigan jeśli ktoś takie oczy posiada, a teraz inne zasady...
- To będzie banalne- powiedział Shade do drużyny 
- Ee!? - wykrzyknął Chin - Ty mówisz coś takiego!

- Ciszej tam wszyscy na ciebie patrzą i nie zwracają uwagi na mnie! - Ehhhh! Dobra Celem sprawdzianu jest zdobycie dwóch zwojów nieba i ziemi, a teraz ruszać się na start. Start!
W lesie wszyscy ruszyli w stronę wieży.
- Chej, a tak w ogóle jaki jest plan? - zapytał Chin
- Plan? - zamyślił się Shade - wyśledź osobę ze zwojem ziemi zaatakujemy i pędem do wieży
- Tam - krzyknął Chin i wskazał w prawo
- Biegniemy - krzyknęła uroczo Yo
Wykonali większość planu
- Chu chu Amaterasu! - krzyknął Shade w trakcie walki po czym jakiś gościu stanął w czarnych płomieniach.
W tej chwili dużo się działo. "Chin tonie we krwi" Yo leczy go, a Shade walczy ostatkiem sił i broni przyjaciół. 
- Yo bierz China i uciekaj - krzyknął Shade
- A co z tobą?- powiedziała Yo
- Nie ważne znajdę was! Uciekaj! - krzyknął Shade
- Susanoo!
W drodze
- Gdzie Shade? - wyksztusił niedawno obudzony Chin
- Nie mów nic! - powiedziała Yo - rozprawia się z przeciwnikami
Po drodze u Shade'a
- Cudem ich pokonałem, ale przynajmniej mam ten przeklęty zwój. Gdzie są. Gdzie są.- mówił do siebie Shade i patrzył to w jedną to w drugą. 
- Acha tam. - powiedział Shade biegnąc w jedną stronę
U Yo i China
- Ał to Bolało Yo - powiedział Chin podczas leczenia przez Yo
- Sorka - powiedziała Yo - Słyszysz ktoś się zbliża - zawołała Yo i wstała biorąc kunai z ziemi gdzie leżał.
- Spoko to tylko ja Shade - wydał się głos z krzaków - Mam zwój biegiem do wieży
I ruszyli. Po drodze.
- Ojojoj czy to nie przypadkiem drużyna przegranych - powiedziała Rin
- Zamknij się i przepuście nas - powiedział Shade
- Ta po moim trupie - powiedziała Rin i zaczęła się walka. 
Rodział 8 (Oszustwo w lesie śmierci)
Walka rozpoczęła się. Najpierw Ken i Rat złapali się za ręce  i razem użyli ich techniki powiększenia(baika no jutsu) i zmienili się w wielką kule. Następnie Rin zrobiła z owdów armatę oni tam skoczyli i strzelili w głównych bohaterów. I wtedy "kulę armatnią" zatrzymał piasek. Był to syn Gaary, Luke(czytaj: Luk). Byli z nim syn Kankurō, Jori i córka Temari, Lori.
- Dzięki za pomoc, ale daliśmyby sobie radę. - powiedział Chin
- Haha, czy ktoś mówił o pomocy - powiedział Luke i nagle do niego poleciały cztery zwoje
- Ej one są nasze - krzyknęła Yo - słuchajcie musimy zrobić sojusz by ich pokonać
- OK - powiedziała Rin - Yo ty i ja zajmiemy się tym od piasku
- Idźcie - Powiedziała Yo
Wtedy piasek walnął w robaki
W trakcie pogoni.
- Nie zdradzajcie nas - powiedział Rat i wraz z bratem zaatakowali Lori - Gońcie Jori'ego
Chin i Shade nie mogli złapać Jori'ego i z krzaków wypadł genin, czyli Kahashi. I wtedy Kahashi(główny bohater książki "Son of Kakashi Hatake" mam pozwolenie od autorki)wpadł na China.
- Ej, co to ma być - powiedział wnuk białego kła z konohagakure.
- Kto to ma być, Shade? - powiedział Chin
- Jest to Kahashi Hatake syn pana Kakashi'ego umiejętności średnie
- Co, średnie?! - zbulwersował się w myślach Kahashi.
- Lepiej ich gońmy - powiedział Shade
- Jaki spokojny - pomyślał Kahashi
- Masz zwoje Kahashi - zawołał Jori i rzucił je
- Oddawaj - mówił Chin, ale Kahashi uciekał

- Amaterasu - krzyknął Shade otwirając jedno oko. Shade spudłował wszyscy uciekli.
Rozdział 9(Hm?)
Po walce i rozdzieleniu się.
- Ech. Przegramy - powiedział Chin
- Hehe - zaśmiał się Shade
- Co przecież przegramy - powiedział Chin
- A skąd ta pewność - powiedział Shade i wyciągnął coś z plecaka. Były to zwoje. Oba.
- Co? Skąd? Ale? Dlaczego? Jak? - powiedział Chin
- Użyłem techniki super szybkości zabrałem zwój zrobiłem klona i rzuciłem go do Kahashi'ego i następnie wylądowałem. - powiedział Shade. -  A więc do wieży! Biegiem!
Droga była bez przeszkód. W środku napis otwóżcie zwoje No to drużyna otworzyła je i wtedy nagle pojawił się Shikamaru.
- Mistrz?! - powiedziała cała trójka - Co pan tu robi?
- Już odpowiadam- powiedział ich mistrz - Zdaliście drugi egzamin. Gratuluję!
- Zdaliśmy - powiedział Chin - Super! Jachu! Jej!
- Macie pytania - powiedział ich sensei
- Nie - odpowiedziała cała trójka
- No to idźcie - powiedział Shikamaru
Na sali.
- Dobra. - powiedział egzaminator - Zasady takie jak w drugim egzaminie. zacznijmy eliminacje do trzeciego egzaminu. Na tablicy wyświetlane będą nazwiska walczących. - teraz losują się nazwiska - Kahashi Hatake vs Yo Senju. - gdy gracze są gotowi na miejscach - Zaczynajcie!
Zaczła się ostra walka. Kahashi skacze z mieczem na Yo ona dostaje, ale zdążą z podmianką. Yo rzuca kunai z papierową bombą. Kahashi uciekł przed wybuchem, później Yo robi ostrza czakry z rąk. Atakuje Kahashi'ego on traci przez to czakrę. Atak z prawej, z lewej i obroty. Kahashi ma 0,01% czakry. Yo naciera i ...
- Stop! Walka skończona. Wygrywa Yo Senju.
Na górze przy przyjaciołach.
- Wygrałam - powiedziala Yo
- Gratulacje - powiedział spokojnie Shade
- To...Było... - krzyknął Chin - ... Super!
- Hm. - zamyślił się Shade - Nie pójdzie ci tak łatwo ...
- Co!? - Zbulwersował się Chin
- Z moją siostrą. - skończył Shade i wskazał tablicę z napisem Chin Hyuuga vs Sarada Uchiha.
- ... Zaczynajcie! - krzyknął egzaminator. ...= zbędna formuła.
Rozdział 10 (Byakugan vs sharingan)
...Zaczynajcie! - krzyknął egzaminator
Zaczęła się ostra walka. Sarada rzuciła elektryczne kunai'je, a Chin odbił je powietrznymi dłoniami(Hakke Kūshō). To odwróciło uwagę Sarady już znajdywał się za nią Chin. Włączył byakugana i zaatakował atakiem zwanym osiem trójznaów 64 uderzenia( Hakke Rokujūyon Shō ). Srada unikneła ich wszystkich robiąc na początku podmiankę. Sarda była za Chin'em i wtedy...(prrrrrrrrrr[bąk{bardzo śmierdzący}]). Sarda aż zaniemówiła Chin miał okazję na kolejny cios, ale... popruły mu się spodnie... a co gorsze majtki(hahaha[chichichi{to moja wypowiedź na ten temat}]). Sarda zrobiła coś dziwnego zemdlała i kunai, który trzymała wpadł w dupę China(ostrzem do czeluści tartaru[jeśli ktoś wie o co Chodzi])(hahaha[chichichi]). Dziwnie to wyglądało. Po 30 min ruszyli się i Sarada uderzyła natarciem Chin uratował się rotacją (Hakkeshō Kaiten).
Na trybunach po rozpoczęciu walki.
- Hm... - zamyślił się Shade - Komu mam dopingować. Chin'owi wkurzającemu gościu z drużyny, czy siostrze zrzędzie
- Nie wiem. Ja będę dopingowała China - Odpowiedziała Yo - Dalej Chin!Naprzód Chin! Chin!
- Może nikomu nie będę dopingował - pomyślał Shade - Tak to najlepsze rozwiązanie.
- Chin'owi popruły się spodnie - powiedziała Yo - Chichichi.
- Hahahahahahahahah! - śmiał się Shade tak, że nawet chin słyszał
Po kilku minutach na arenie
- Osiem trójznaków 64 uderzenia - powiedział Chin atakując i wyliczając. - 2.4..8...16....32.....64!
-Koniec. Wygrywa Chin Hyuuga. - powiedział egzaminator i tak zakończyła się walka. - Następna walka Boruto Uzumaki vs Shade Uchiha.
Rozdział 11(Mangekyō sharingan vs pseudo byakugan)
- ...Start!
Pierwszy atak rasengan od Boruto. Kiedy zniknął.
- "tu" - powiedział Shade w myślach i ominął "nic".
Na trybunach.
- Ej, to wy jesteście w drużynie z baratem Daisaku. - powiedział Kahashi. - Móże po egzaminie będziemy razem trenować.
- Może to dużo powiedziane - powiedział Chin.
- Uspokuj się Chin - powiedziała Yo - To nasi przyjaciele. Przepraszam.
- A, pamiętasz kto ukradł nam zwoje.
Na arenie.
- Amaterasu! - krzyknął Shade i prawie trafił Boruto, ale niestety Boruto ominął atak. - Susanoo! - teraz Shade walił mieczem susanoo i w końcu trafił.
Na trybunach.
- No teraz nie wiem to co powiedział ma sens - powiedziała Yo
- Jak co to zastanówcie się teraz oglądajcie walkę. - powiedział  Daisaku
Na arenie.
Tsukuyomi - powiedział Shade, gdy Boruto patrzył mu w oczy.
Oczywiście stało się Tsukuyomi, gdzie z nieba na Boruto spadł księżyc.
Boruto nie ocknął się przez długi czas i przegrał.
Następne walki nie były już tak ciekawe, ale opiszę je w kilku słowach.
Rin vs Luke. Atak robaki zbijane przez piasek, duszenie piaskiem.
Ken vs Rat. Atak Pocisk Ludzkiego Czołgu(Nikudan Sensha).
A reszta naprawdę nic nie warta. - wygrana - remis - przegrana.
- To już koniec eliminacji za miesiąc trzeci egzamin. - powiedział egzaminator na zakończenie.
Koniec Eliminacji.
Rozdział 12(Wulkan) 
Drużyna Shikamaru(bez Shikamaru) i drużyna Sasuke(bez Sasuke) poszły na misje wspólną do wulkanu Shara. 
- Musimy iść z nimi? - powiedział Chin
- Jezu ale z ciebie zrzęda. - powiedział Shade - Cała drużyna Kahasi'ego pokonała by ciebie jednym ruchem.
- Ta chyba w snach. - powiedział Chin.
- Czy musicie się tak kłócić. - powiedziała Yo
Daisaku już powoli tego nie wytrzymywał nawet można by powiedzieć że zaraz wybuchnie z nerwów.
- Możecie się łaskawie już zamknąć? - powiedział Daisaku
- Pytał ciebie ktoś o zdanie ty szumowino? - powiedział Chin
- Jak ty się zwracasz do mojego brata ty żmijo. - powiedział Shade
I w pewnym momencie dwójka braci włączają sharingana i używają techniki Ameterasu, a Chin ucieka.
Po drodze Chin użył byakugana i sprawdzał, gdzie jest reszta, a potem przez nie uwagę potknął się o kamień i wpadł w krowi placek.
- Hahahahahhahhahahahhha - śmiali się Daisaku i Shade.
- Wy.. Wy... sharingan'owe monstra.
- O, chyba ty
I oboje włączają kalejdoskopowe kopiujące wirujące oczy(Mangekyō Sharingan) i rzucili na niego Czytelnik Księżyca (Tsukuyomi), gdzie ciągle się potykał i wpadał w placek, a później tańczył z wiewiórkami i marakasami. Zanieśli go do wioski.
Z wioski szli bardzo długo. Podczas chyba 30 minuty chodzenia zobaczyli 3 drewniane lalki.
- Yo/Himawari nieruszajcie się - powiedzieli w tym samym czasie Kahashi i Shade 
Chin, Kahashi i Shade podeszli do lalek, wtedy one przybrały ich kształty z innymi kolorami. Zaczęły się walki oryginał z klonem.
Shade uderzył ostrzem błyskawicy(raikiri) i spalił przeciwnika amaterasu.
Chin zebrał czakrę mędrców i uderzył Ultra Wielkiej Kuli Wirującej Sterfy i go rozwalił.
Kahashi skopiował raikiri i zabił nim przeciwnika.

Później szli i szli aż tu z lasu podróbka Daisaku, który niedaje sobie rady. Shade biegnie na ratunek potyka się i teleportuje walczących nad krater. Tam klon Daisaku zrzuca go do krateru. Daisaku go przytula i razem spadają w otchłań lawy, kiedy są w połowie drogi cała ekipa teleportuje się nad kraterem kiedy Kahashi widzi jego śmierć i przebudza mangekyō sharingan'a.
Rozdział 13 (Dziewięcioogoniasty, czyli Kurama)
Dzień po eliminacjach do domu Shade'a przyleciał ptak z wiadomością:
"Przyjdź do mnie koło 24:00
Siódmy
Naruto"
- "Co, czy to jakaś misja?" - pomyślał Shade
Po śniadaniu umył się i ubrał. Była 22:30, a więc poszedł do posiadłości Hokage do gabinetu Naruto.
- O co chodzi panie Hokage? - Zapytał Shade
- Idziesz ze mną na misję rangi S to będzie twoja druga a ty jesteś tylko Genin'em - odpowiedział Naruto - O i mów mi Naruto.
- Tak jest sió... panie Naruto
Wyruszyli był z nim jakiś tajemniczy ninja szli w stronę cmentarza wioski Liścia, a tam podeszli do grobu podpisanego 
"Minato Namikaze - Czwarty Hokage"
- Odkopiemy go - powiedział Naruto
- A czy to nie pana ojciec?
- Owszem, ale to on jest celem misji
Po wykonaniu zadania "tajemniczy ninja" odsłonił brzuch Minato i użył na pieczęci Dziewięcioogoniast'ego jakiejś techniki. 
- Co on robi panie Naruto - zapytał Shade
- Ta pieczęć jest stara i  zaczyna zanikać, aby zła połówka Kuramy nie uciekła przenosimy pieczęć na żywe ciało by pieczęć mogła nadal istnieć. On ją przenosi na...
Shade przełknął ślinę
- ...ciebie. - Zakończył Naruto


Nagle z Minato wyszła pieczęć, która miała kształt walca, a pomiędzy podstawami był Kurama i "tajemniczy ninja" włożył ją w brzuch Shade'a. Shade krzyczał z bólu potem pokryła go czakra dziewięcioogoniastego potem było to(z lewej[bez bomby]), ale naglę w jego oczach pojawił się sharingan i był pokryty tylko czakrą i wtedy pojawił się mangekyō sharingan i wszystko się cofneło.
- Już po sprawie - powiedział Naruto - odejdź. A ty Shade nie możesz tego nikomu powiedzieć.
- Tak jest Sió... panie Naruto
Rozdział 14(Trening?)
Po misji z wulkanem prawie wogle niemożna było zobaczyć Kahashi'ego. Więc Shade poszedł do jego domu. Otworzył Kakashi.
-Dzień dobry panie Kakashi, czy jest Kahashi?-powiedział Shade
-Tak, pójdę po niego-odpowiedział Kakashi
-O, cześć Shade co chcesz?- powiedział smętnie Kahashi
-Wiesz ty masz teraz mangekyō sharingan'a i mógłbym cię potrenować
-Wiesz, dobry pomysł- zgodził się w lepszym humorze Kahashi
-Idziemy  na pole treningowe
- Dobra
Na polu treningowym
-Najpierw amaterasu, zamknij oczy pomyśl o czarnym ogniu otwórz oko i skumuluj czakrę na jednym punkcie. Amaterasu!
-yeeeeeeeeyeyeyeyy...........-skupiał się Kahashi i wtedy zrobił się mały płomyk na miejscu, w które celował.
-Dobra, jako tako masz to opanowane teraz Tsukuyomi najpierw pokaz i wtedy Shade rzucił na niego Tsukuyomi trzeciego poziomu. Zatrzymany czas jego kontrola itd. Później trzy godziny prób i tsukuyomi pierwszego poziomu odwrócenie uwagi.
-Teraz najtrudniejsze Susanoo. Połącz obie techniki.
Shade strzelał w niego ogniem aż wykonał pierwszy poziom Susanoo.
Był wieczór, bohaterowie poszli na ramen.
-Poproszę ramen z menmą i jajkiem bez niczego innego.-powiedział Shade

-Ja poproszę ramen z menmą, mięsem i ciasteczkami rybnymi naruto.-Powiedział Kahashi.
Po zjedzeniu.
-Dzięki, że mi postawiłeś mi ramen choć coś ci pokaże.
W domu Kahashi'ego nie ma ojca.
-Spójrz na to- powiedział Kahashi
-Cześć jestem Akurama syn Kuramy-powiedział Akurama.
-Hm? Technika wypuszczenia(wymyślone).-Powiedział Shade i na jego ramieniu pojawił się Kurama.
-Co chce...-Urwał Kurama, gdy zobaczył syna.  (To Be Continued)
 Rozdział 15(Spotkanie rodzinne)
Jak Kurama zobaczył swojego syna i od razu zaragował.
-AKURAMA gdzieś ty był?- powiedział Kurama
-Jakie miłe przywitanie ojcze.- powiedział Akurama
-Ja się tylko o ciebie martwię,bo jak wróciłem do domu to ciebie nie było.- powiedział Kurama
-Ta i potem stałeś się zwierzakiem Madary.- powiedział Akurama
Kurama był zadowolony ze spotkania z synem bo się czuł jak ze starych dawnych lat i się za nim stęsknił i również też się martwił.
-Może się przejdziemy co?- powiedział Shade
-A gdzie?- powiedział Kahashi
-Po lesie może w jakąś bijatyke w padniemy.- powiedział Shade
-I ty na to czekasz co?- powiedział Kahashi
-Trochę rozrywki nie zaszkodzi nawet nam.- powiedział Shade
-No w sumie...- powiedział Kahashi
Kahashi razem z Akuramą, Shade'm i obudzonym Kuramą poszli na mały spacer aż w pewnym momencie paru złowrogich ninja zauważyli Akuramę i pomyśleli że go porwą a jeden z nich mógł wyczuć jaka to czakra i była to dość nie spotykana i dzięki temu jeszcze lepiej się podjarali.
Shade używa techniki ognia a Kahashi unika dość efektownie przed atakiem aż nagle Akurama stał się jakoś bardzo słaby i okazało się że jeden z ninja wysysa z niego czakrę więc Shade zaproponował Akuramę zapieczętować w Kahashi'm. Można tu powiedzieć że Kahashi krzyczał z bólu które czuł pod czas pieczętowania aż nagle urwał się krzyk i Shade powiedział mu że już koniec.
-E Kahashi słyszysz mnie?- powiedział Akurama
-Eeee... Taa- powiedział Kahashi
-Czemu w nocy podjadałeś rybki z ramenu?- powiedział Kahashi.
Rozdiał 16 (Gwiazdka=trzy miłosne historie)
24 grudnia wszyscy z trzech rodzin Uzumaki, Uchiha i Hatake się zebrali. Shade zabrał Chin'a i Yo. Na przyjęciu z okazji Gwiazdki wszyscy dostali jeden prezent, od wylosowanej osoby. Shade od ojca dostał miecz(tak ten, który Sasuke ma od Shippuden'a).
-Wow! Super! Dzięki Tata!-powiedział Shade.
-Skąd wiesz, że to ja.-powiedział Sasuke
-Ty się najbardziej stresowałeś-powiedział Shade
Yo otworzyła prezent i zobaczyła zdjęcie ich drużyny.
-Dzięki...... ee...........Shade-powiedziała wcześniej wspomniana.
-Skąd wiedziałaś- zapytał Shade 
-Zgadywałam, a co?- zapytała Yo
-A nic- I smutny wyszedł na dwór :(
-Teraz ja -powiedział Chin i zobaczył 20000 ryo od Hishui.
-Ty Hishui go dałaś, tak?-powiedział z rzędu Chin
-Tak skąd wiesz.- zapytała Hishui głosem
-Przeczucie
Reszta prezentów nie warta oglądania oprócz tak zwanej 1-wszej historii, czyli Himawari dostała od Kahashi'ego poduszkę w kształcie serca, a on od niej dostał szalik przez nią dziergany.(Szersza historia u Klaudii).
Pora na drugą historię. 
W parku Shade siedział samotnie na ławce nikogo oprócz niego nie było. Później przyszła Yo.
-Po mojej wypowiedzi wyszedłeś, czemu, nie lubisz mnie?-zapytała Yo
-Nie to nie to po prostu, dobra powiem ci ja... ja.... cię ko....kocham!!-wykrzyknął Shade
-Czekaj, czekaj...-przerwała
-Nie odwzajemniasz moich uczuć, ok rozumiem-powiedział
-Nie o to chodzi, ja cię kocham odkąd cię poznałam, ale bałam się, że nie odwzajemniasz moich uczuć, ale to nieprawda ja... ja -powiedziała prawie płacząc Yo i przerwał jej Shade
-Yo nie płacz mam do ciebie pytanie, czy zostaniesz moją dziewczyną.
-Tak- i się pocałowali, a Chin wszystko widział i się wściekł. Później pomśylał, że on tak naprawdę nie kochał Yo tylko Hishui. I poszedł i jej powiedział a ona go pocałowała. Koniec Wspaniałej romantycznej i pełnej radości Gwiazdki.
The End
Rozdział 17(Szalony naukowiec)
Pewnego dnia 2 dni po Gwiazdką Shade pomyślał sobie, że zna niewiele technik i Chciał jakąś wymyślić. Myślał jakiego rodzaju i wymyślił, że będzie to technika ożywienia. Połączył technikę edo tensein i rinne tensein. Próbował, ale ciągle to samo wychodziło mu edo tensein bez ciała starał się starał się i pomyślał kogo chce ożywić pomyślał o Shisui'im i użył techniki i go ożywił. 
-Ja żyje, ale jak- powiedział Shisui żył naprawdę Shade ożywił jeszcze kilka osób i poszedł do domu.  Wszedł i powiedział:
-Tato, mam dla ciebie prezent- i do domu wszedł Itachi. 
-Chodźmy powiedzieć to Naruto- powiedział Sasuke
U Naruto 
-Co technika ożywienia!?- otrząsnął się Naruto i powiedział- jaki jest jej koszt.
-Żaden.
-Jak to!? Dobra ta technika jest zakazana, ale osoby ożywione mogą jeszcze żyć.
-Mam dla pana prezent- I do pokoju wchodzą Kushina i Minato. I zaczęła się imprezka.
Rozdział 18 (Trzeci Egzamin)
Przyszła pora na trzecią część egzaminu na chunina. W którym brał udział Kahashi, czemu? Ponieważ znaleziono mini testament Daisaku, gdzie pisało, że ma być zastąpiony przez Kahashi'ego.
-Pierwsza walka, czyli Kahasi Hatake  vs  Shade Uchiha.- powiedział Naruto
-Zaczynajmy, używaj technik tak jak cię uczyłem- powiedział Shade
-Tak- odpowiedział Kahashi
I rozpoczęła się walka sharingan'y odpalone od razu. Kahasi rzuca kunai'e z papierowymi bombami. Jednak Shade był szybszy od wybuchu i osłoniło go susanoo. Podbiegł z susan'em i próbował ciachnąć go mieczem, ale on niespodziewanie zniknął. Użył Kamui, był w innym wymiarze. Shade zrobił to samo w innym wymiarze obaj użyli raikiri tyle, że Shade Dodał do swojego Amaterasu. Tam Shade używając mocy Kuramy i zrobił wokoło siebie Dziewięcioogoniastego takiego jak robi Naruto tyle, że przenie łapy wokoło rąk głowa wokoło Głowy i tak dalej. Użył raikiri i przebił Kahashi'ego. Jednak nie sekundę przed tym Kahshi się teleportował do zwykłego świata i Shade też. 
-Susanoo!-zakrzyknął Shade i pojawiło się Susanoo
Kahshi zrobił to samo.
Susanoo Shade'a wytworzyło miecz i dodał jemu Raikiri. Kahashi kazał susanoo zrobić Raikiri kiedy uderzyli o siebie. Rozbłysło światło potem był dym, gdy zniknął i Kahashi leżał, a Shade stał.
-Wygrywa Shade Uchiha. Następny mecz Yo Senju  vs  Chin Hyūga
Rozdział 20 (Shikadai vs Kibaku*)
-Następna walka Shikadai Nara vs *Kibaku Inzuka- powiedział Naruto- Zaczynajcie!
No i rozpoczęła się kolejna walka. Shikadai zaczął tak jak członek klanu nara cieniem. Kibaku i jego pies Yuki(雪)**. Następnie Kibaku i Yuki jak to klan Inzuka uderzyli przy pomocy Gatsūgi. Shikadai oberwał i chyba złamał rękę przed zatrzymaniem Gatsūgi na miejsce lądowania zrobił cień kiedy Kibaku wylądował nie mógł nic zrobić. Shikadai zrobił starą sztuczkę Shikamaru. Rzucił kunai'em i schylił się tyle, że on stał pod ścianą, a Kibaku na środku areny. Kibaku rzucił się na niego Gatsūgą. Wtedy egzaminator kazał mu przestać, ale ten atakował i atakował i atakował jednak za każdym  egzaminator go powstrzymywał jednak raz uderzył sprawdzającego już prawie uderzył Shikadai'a, ale Naruto go zatrzymał i powiedział.
-Jesteś zdyskwalifikowany. Następna bitwa Luke vs Jori.
*Syn Kiby
**Pieseł Kibaku i syn Akamaru. Yuki(雪)- śnieg(odnosi się do jego koloru)
Rozdział 21 (nudy oraz... hmm... Niechcę powtarzać nazwy rozdziału... Co wymyślić)
Było dużo nudnych walk pomińmy je i choćmy do walki finałowej. Na razie nie powiem kto zim walczy domyślnie się po tym że rozdział ten miał mieć nazwę „nudy oraz (nazwa rozdziału 10)”






Rozpoczęła się bitwa. Od razu na widowni pojawiały się(z dupy) banery mówiące np. „Liczymy na ciebie Shade.”, „Kochamy cię Shade”, czy też „Dawaj Chin”, „Pokonasz go Chin”. W walce na start Shade uruchomił moc Kuramy - wokół jego ciała pojawił się kurama taki jak Naruto tworzy tylko że mniejszy. A Chin użył tajnej mocy klanu Hyuuga czyli mistycznego lwa czakry, którym też pokrył ciało. Z rozpędu oby dwa "zwierzaki" się zaatakowały i zadrapały. I teraz najlepsze Shade używając sharingan'a zrobił ogoniastą bombę i ztrzelił w China ten ledwo tego uniknął. Jako, że jeden z kage się zanudził na śmierć dał taki rozkaz «Ta walka jest nudna możecie używać karzdej techniki.». Shade wyszedł z trybu Kuramci i urochomił rinnegan'a. Chin widząc to pomyślał, że jedyną  drogą wyjścia jest tryb mędrca w który wszedł. Shade w ułamku sekundy był przy nim przyczepił mu dziwną karteczkę, którą zablokował mu tryb mędrca i tak Shade używając techniki wysyłania czakry zabrał mu prawie cała i wygrał. Miał zagwarantowane bycie chuninem, a Chin musi czekać na przyszły rok. Tu niestety urwę ponieważ za chwilę będzie się coś działo, ale to dopiero w następnym rozdziale już w niedzielę to taki, krótki maraton z okazji mojego powrotu, dziś(sobota 19 XI 2016r.) i jutro(niedziela 20 XI 2016r.). Do zobaczenia jutro.
Rozdział 22 (Nareszcie akcja)
Po walce Chin vs Shade wszyscy na trybunach wiwatowali, aż tu nagle arena wyrywa się z ziemi i leci ku górze następnie przylatuje jakiś Ōtsutsuki™ i przemówił.
- Ja zniszczę ten świat, a zacznę od tu zebranych - powiedział - Jestem Ocharu Ōtsutsuki™
Na to Shade:
-  My się ciebie nie boimy - <do Ocharu          do Kahasi'ego> - Użyj Kamui, zabierz wszystkich, wszystkich oprócz mnie
- Co, - powiedział Kahasi - jeśli ty nie idziesz to ja równi...
- NIE, NIE IDZIESZ, PONIEWAŻ NIE POŚWIĘCE MOJEGO NAJLEPSZEGO PRZYJACIELA.
- (I tak pójdę) - pomyślał Kahasi
- Kamui!!!! - wykrzyknął Kahasi i zabrał wszystkich do swego wymiaru wszystkich oprócz Ocharu, Shade'a, Naruto i Sasuke oraz siebie.
- Dobra, - powiedział Shade - pora go pokonać najpier...
- Nie jesteś zły, że cię nie posłuchałem - powiedział zdziwiony Kahasi
- Nie i tak wiedziałem, że nie pójdziesz. - powiedział Shade - A powiedziałem to, bo chciałbym byś tak zrobił. - powiedział i nie odwracając się(stał do niego plecami) odwrócił głowę w tył i w tym samym czasie uniósł kciuk w górę.
Bitwa poszła gładko trzy raikiri + jeden rasengan i po sprawie. Gorzej było potem. "Wyspa" na której byli zatrzęsła się i
- Spadamy - powiedział Shade - Słuchajcie jeśli taki kawał ziemi spadnie z taką prędkością na miejsce gzie był to... - urwał
- To co - zapytał Sasuke
- ...to wioska i okolice będą równe(=) BOOM!!!!!!!!!!!
- To co robimy? - powiedzial Kahasi z uśmiechem mówiącym wiem, ze dasz se radę - To co robimy Shade?
- Kahasi kula ognia(Katon: Goukakyuu no Jutsu) "wyspę", będzie działać jak rakieta, panie Naruto techniki wiatru powiększające ogień Kahasi'ego, ja i tata susanoo rinnegan'a i próbujemy unieść "wyspę". przy ziemi idziemy tu pan Naruto rzuca klona na siemie i tworzy kopułę, która zatrzyma falę uderzeniową wtedy tata i ja chronimy was susanem. Jasne?
- Oczywiście - odpowiedzieli wszyscy i wykonali oprócz, no właśnie oprócz Shade'a nie wrócił na wyspę i co teraz będzie. Nic. Jakto nic. A co będzie dowiecie się dopiero w następnym rozdziale, czyli 23.
 Rozdział 23 (Tragediiiiaaaaaaaaa...Chwila, chwila, czy na pewno?)
Po tym jak Shade nie wrócił na „wyspę“, a wyspa upadła powstał fala uderzeniowa na szczęście klony naruto powstrzymały falę uderzeniową od większych zniszczeń ale co z Shad'em. Kiedy fala uderzeniowa była przy nim dostał jakby sen lub wizję był w nie wiadomej figurze całej białej przed nim stał, a dokładniej lewitował MĘDRZEC SZEŚCIU ŚCIEŻEK
- Ty to... to kto... - i wtedy Shade uświadomił sobie, że to - MĘDRZEC SZEŚCIU ŚCIEŻEK
- Tak to ja Shad'zie Uchiha - powiedział staruszek
- A tak właściwie czemu tu jestem? - zapytał Shade
- Jesteś tu by uniknąć śmierci
- No tak, ale jak?
- Dostając moc Indry
- Że co?!
- Tak dostaniesz ją i będziesz mógł na swoje ciało nałorzyć perfekcyjne Susanoo
- Dobrze więc przyjmę ją z przyjemnością
Wtedy MĘDRZEC SZEŚCIU ŚCIEŻEK uniósł lewą rękę na której był księżyc koloru fioletowego i powiedział:
- Przyłuż do mej ręki lewej swoją górującą rękę
Shade przyłorzył swą prawą rękę i poczuł przypływ mocy to była moc Indry.
I tu kończymy cz. 1 tego rozdziału.

Kiedy Shade wybudził się ze "snu" pokrył swoje ciało Susan'em fala uderzeniowa odepchnęła go, gdzie, a nie wiadomo. Shade leżał w dziurze w ziemi(zrobionej po tym jak na nią upadł) ze trzy dni. Susanoo z niego zniknęło wtedy jakaś tubylczyni zabrała go do swojej wioski. Tam został opatrzony. Shade obudził się około północy. Prawe oko kiedy było otwarte bolał o go więc je zamknął i znowu usnął. Kiedy rano wstał znowu zobaczył przy sobie tubylca chyba lekarza
- Dzień dobru nieznajomy - powiedział-Jak się miewasz?
- Co? Kto? Jak? - powiedział Shade - Kim jesteś i gdzie ja jestem?
- Jestem Kanurō - powiedział - a to miejsce to wioska mchu. Jest tu bardzo spokojnie. Hm? - spojrzał na oko Shade'a czemu masz zamknięte oko. Hm?
- A strasznie mnie ono boli i nie mogę go otworzyć
- Dobrze założę ci opatrunek - powiedział i wykonał - możesz go zdjąć za trzy dni i nie powinno cię nic boleć
- Jasne. Ej Kaukō - Shade nie umie powiedzieć jego imienia - to nie jest wioska ninja, co nie?
- Nie, to wioska najlepszych medyków w kraju ognia
- Super. Hm? A gdzie mnie znaleźliście? I jak?
- Moja córka podczas zabawy z kolegami znalazła cię w niedużym kraterze tuż obok w lesie.
- OK. A pokażesz mi tą wioskę.
- Tak chodź
Znalezione obrazy dla zapytania kankuro without makeupI tak minął cały dzień na oprowadzaniu Shad'a po wiosce w tym samym czasie inni z Konohy go szukali. Shade cały dzień był bez koszulki i w takim bandażu(zdjęcie obok)
Wieczorem przed kolacją
- Hyhyhy lubię cie Shade -powiedział Kanurō
- Mogę u ciebie nocować, Kanurō - powiedział Shade
Później podczas kolacji dzieci Kanurō polubiły Shad'a oraz żona Kanurō też.
Później Shade i rodzina Kanurō poszli spać. 
Koniec części 2.

Z samego ranka Shade obudziwszy się w obcym domy był przerażony, jednak wszystko sobie przypomniał. Zszedł na dół i przywitał się.
- Dzień dobry - powiedział
- Cześć Shade - powiedziała dwójka dzieci Kanurō, Sha i Czo
- Czołem dzieciaki (byli młodsi od niego on miał 12, a oni 4.)-powiedział
- Witaj Shade - powiedział Kanurō 
- Co na śniadanie Kanurō? - spytał Shade
- Naleśniki
Shade i reszta rodzinny zjedli.
- Shade jesteś jakiś smutny - powiedziała Czo
- Odchodzę muszę wrócić do wioski
Shade wziął swoje rzeczy i kiedy miał wychodzić z wioski mchu do jej wejścia zawitała wesoła gromadka z liścia (Sasuke, Kahasi i Yo). Trochę pogadali i poszli, minęły dwa dni. Shade w łazience się "ogarniał". Shade odsłonił oko to co zobaczył w lustrze go zszokowała. Miał rinnegan'a takiego jak ojciec. Zrobił fryzurę fryzurę taką jak ma Sasuke w Sasuke Shiden. Zmienił struj na spodnie takie jak ma Naruto(w shippudenie) tylko, że czrne i czrną skórzaną kurtkę, którą dostał od Kibaku na gwiazdkę. I tak kończy się rozdział 23.
A teraz coś co wam obiecałem. W następnym rozdziale:
- Co tak właściwie znależliśmy - spytała Yo
- Artefakt podróży w czasie - powiedział Shade
Przeskok gdzieś
- Co robisz? - spytał Kahasi
- Cofam się do gwiazdki. Muszę coś zrobić.

A to wszystko w następnym rozdziale: Czas-gwiazdka i Daisaku brat Shade'a
Rozdział 24(Czas-gwiazdka i Daisaku brat Shade'a)
Shade, Yo i Kahasi(będący już chuninami) wyrószyli na misję poszukiwania zaginionego artefaktu. Kiedy go zdobyli
-Co tak właściwie znależliśmy-spytała Yo
-Artefakt podróży w czasie- powiedział Shade
Wrócili do wioski, a raczej przed. Shade wyciągnął artefakt.
-Co robisz?-spytał Kahasi
-Cofam się do gwiazdki. Muszę coś zrobić. Zanim oddam go panu hokage.
-Ale nie bezemnie-powiedział Kahasi i Yo w tym samym czasie.
Shade zakręcił artefaktem i pomyślał o gwiazdce, rozbrysło światło. Wokół nich padał śnieg a także leżał na ziemi.
-Dobra mam to.-powiedział sprawdzając coś w plecaku 
Poszli na polanę, będzie pojawił się zamaskowany człowiek z Akatsuki był to Daisaku. Zdjoł maskę.
-Shade, co tu robisz?- zapytał
-Daisaku jesteś normalny-zapytał Kahasi
-Tak ale tylko dziś
-Daisaku, mam coś dla ciebie- powiedział Shade i dał mu prezent-Dai mogę uciąć ci rękę?
Wszyscy się zdziwili.
-Odkryłem, że on jest źródłem tego genjutsu, które cię kontroluje. Odetnę to z czasem ono zniknie, o i dam ci rękę zetsu i będę szukał sbosobu by szybciej cię uwolnić.
-Zgadzam się.
Shade wszystko zrobił i zniknęli do swoich czasów, Kahi się ucieszył. I tak kończy się ten rozdział. 
Rozdział 25(Rinne-traing)
Znalezione obrazy dla zapytania pole treningowe narutoShade wciąż nikomu nie powiedział o rinnegan'ie, chociaż coraz ciężej mu utrzymać to w sekrecie. Dziś niestety nie uda mu się tak utrzymać. Shade poszedł trenować z swoimi klonami cienia na dobrze znanym polu treningowym. Shade przyzwał klony i w tym samym czasie Kahasi go usłyszał i ukrył się w krzakach zobaczył trening Shade'a. Kahasi usłyszał coś w krzakach obok sprawdził to i tam była Yo
- Co tu robisz?! - powiedział szeptem Kahasi
- A ty co tu robisz?! - odpowiedziała szeptem Yo
- Usłyszałem Shade'a i zobaczyłem co robi, a ty?
- Zawsze oglądam jak on trenuje
- Hm? Co on chce zrobić?
Wtedy Shade użył wszechmocnego pchnięcia, Ale według Yo i Kahasi'ego użył go nie włączając rinnegana.
- Co!!!!!!!!!!!!!!!!!!? - krzyknęli Yo i Kahasi
Shade wyłączył podział cienia i kiwnął przy tym głową i "intruzi" zobaczyli rinnegana.
- Co wy tu robicie? Podglądaliście jak trenuję? - zapytał Shade
- Nie, nie... - kłamał Kahasi
- Tak. - powiedziała Yo nie umiała skłamać swojemu chłopakowi - A co masz w prawym oku
- Nic... - kłamał Shade. - A co?
- Chyba widziałem rinnegan'a więc nie kłam - powiedział Kahasi
- Dobra mam go rinnegn'a - i pokazał im go -, ale proszę nie mówcie nikomu
- Dobra - odpowiedzieli z niechęcią.
- Potrenujemy razem, co wy na to?
- Okay
I później razem trenowali razem do wieczora, a następnie poszli na raamen 
- Ale był dobry powiedział Kahi
- Ta, (westhnięcie)
- Co jest kochanie - spytała Yo
- Tęskię za Daisaku, bez niego nic nie jest takie same. - powiedział Shade.
I tak oto kończy się rozdział 25
W następnym rozdziale 
-Daisaku na jeziorze będzie silny ninja dla waszego planu-powiedział Shade.
przeskok gdzieś.
-Myślisz, że Daisaku nabierze się na China pod wpływem genjutsu w tehnice przemiany by wyglądał jak pan Naruto.
-Tak-powiedział Shade
A to już w najbliszym rozdziale Rezygnacja Himawarii i śmierć China.
Rozdział 26(Rezygnacja Himawarii i śmierć China)
Po  pewnym czaśie nic nic nie robienia Chin tak wkurzył Yo i Shade'a, że chcieli go zabić i wtedy Shade obmyśli plan...
W tym samym czasie Kahasi i Himawari  byli na randce
- Kahasi muszę ci coś powiedzieć. - powiedziała Himawari 
- Co? - zapytał Kahasi 
- Ja rezygnuję z bycia kunoichi 
- Co?! Nie możesz!
- Proszę Kahi 
- Dobra
- A pójdziesz ze mną do taty.
- Jasne
W tym samym czasie Yo i Shade rozmawiali o planie zabicia Chin'a
- Dobra jeszcze raz - powiedział Shade - Ty zagadujesz Chin'a, ja rzucam na niego genjutsu. Wysyłam wiadomość do Daisaku. Następnie tworzę klon który zamieni się w mojego ojca, a wygląd Chin'a zamienie na pana hokage.  Kiedy Daisaku przybędzie mój klon zniknie on zabije China i po sprawie. 
- Ok - odpowiedziała Yo.
W tym czasie w biurze Hokage 
- Co?! Himawarii jak ty tak śmiesz - powiedział Naruto
- Tato, proszę - błagała Himawari
- Proszę pana Himawarii po prostu uważa, że to zbyt niebezpieczne- argumentował ją Kahasi
- Dobra wypełnij te papiery i już.
Plan Shade'a posunął się daleko klon i Chin byli na miejscu.
- Daisaku już tam jest - powiedział Shade do Yo.
- A skąd wiesz, że Hokage tu będzie? - Mito zapytał daisaku.
- Po prostu dostałem cynk! - wkurzył się Daisaku
I zabili Hokage(Chin'a) z ukrycia, klon zniknął oraz Chin wrócił do swojej formy.
- To było fałszerstwo - Powiedział Mito
- Wiem głupolu, wracamy do bazy.
Shade i Yo wrócili do konohy, poszli do biura Hokage.
- Eeeeeeeeeeeeeeeee, proszę pana, bo zdarzył się wypadek i... - Jąkał się Shade
- Chin umarł - dokończyła Yo
- Co?! - zdziwił się Naruto - Co się stało?
- Tak go znaleźliśmy - powiedziała Yo
- Dobra. Trudno. Wiem do waszej drużyny dołączy Kahsi- powiedział Naruto
- A on nie jest w drużynie z Himawari i Daisaku? - zapytał lekko zdziwiony Shade
- Tak, ale Daisaku umarł, a Hima zrezygnowała. - powiedział Naruto. I tak powstała nowa drużyna 10. Koniec rozdziału 26.
Następny rozdział będzie o akatsuki p.t. Nitrox wojownik neonu.
Rozdział 27(Nitrox wojownik neonu)
Yo i Kahasi gestem odpowiedzi że nie wiedzą.
- Przejmuje dowodzenie na czas jego nie obecności - powiedział Shade
- Ossu- odpowiedzieli 
Shade i drużyna rozpoczęli śledztwo. Shade używając sharingan'a przeszukał okolicę i znalazł śladowe ilości neonu w powietrzu.
- W powietrzu jest neon! - powiedział Shade
- Co to neon? - zapytał Kahasi
- Taki gaz który od prądu, świeci, z niego były te napisy- powiedział Shade
Wtedy Yo zaczęła się dusić Shade Jakąś techniką wiatru wywietrzył ją i przestała
- Co to (kaszel) było? - powiedziała Yo
- Powietrze z mniejszą ilością tlenu. Hm.. Nitox! - powiedział Shade 
- Co?! - powiedział Kahi
- Taki gaz z takich samych składników jak powietrze tyle, że w innych proporcjach, i chyba imię członka Akatsuki.
Nagle wszyscy zaczęli się dusić i obudzili się w dziwnej sali.
- To była tylko symulacja, wymknęła się nam spod kontroli - wytłumaczył Naruto
- Co, do cholery!? - wkurzył się Shade - ja stąd idę.
I wy-teleportował się przy użyciu Shisuin no Jutsu.
Sorry, nie chciało mi się pisać tego rozdziału. natepny rozdział będzie zatytułowany "Kłótnia najlepszych przyjaciół"
Rozdział 28(Kłótnia najlepszych przyjaciół)
Po zakończeniu tej dziwnej symulacji Shade uciekł do domu i tam siedział. Rozmyślał o swoich snach, pomyślał, że spyta o radę Kahi'ego. Shade poszedł do niego. Zadzwonił do drzwi, otworzył mu Kakashi.
- Dzień dobry panie Kakashi. - powiedział Shade - Jest Kahasi?
- Tak jest u siebie, proszę wejdź. - odpowiedział Kakashi
Shade wszedł do środka do pięknego domu. Było w nim dużo dekoracji, bo pan Kakashi był bogaty. Był w końcu Hokage. Shade podszedł do drzwi do pokoju Kahasi'ego i zapukał grzecznie.
- Proszę. - usłyszał z za drzwi Shade.
Wszedł do pokoju Kahi'ego. Jak na taki dom to ten pokój był dość ubogi.
- Cześć Kahi. Mogę mieć do ciebie pytanie? - przywitał się i zapytał Shade
- Cze. Jasne, pytaj o co chcesz. - odpowiedział Kahi
Wtedy Shade opowiedział mu swój sen i powiedział o postanowieniu i zapytał Kahi'ego co o tym sądzi.
- No dobrze sen był wzruszający, ale... - powiedział przedłużając
- Ale..., co? - spytał Shade
- ...ale nie powinieneś spełniać tego postanowienia
- Co?! Czemu?! Czemu?!
- Słuchaj, nie powinieneś tego robić, on stał się zbyt silny.
- Czemu?! Czemu, do cholery?! Czemu, do cholery cały świat jest ostatnio przeciwko mnie?!
- Uspokój się Shade.
- Nie uspokajaj mnie.
Shade wyszedł i trzasnął drzwiami i od pokoju Kahi'ego i od jego domu. Był tak zły, że uciekł do lasu. Przez las pobiegł do domu swojego ojca chrzestnego, który też miął na imię Shade. Poszedł na dach jego domu. tam on wypoczywał.
- Cześć wujku Shade - powiedział Shade Uchiha
- Cześć Shade - powiedział Shade Hogo-Sha
- Mam pytanie, co sądzisz o(opowiada sen i mówi o postanowieniu i o kłótni z Kahi'm)
- Powinieneś to zrobić, ale najpierw rozstrzygnij sytuację między wami
- Dzięki wujku Shade, no to lecę.
- Nie ma za co, pa!
Rozdział 30(Bitwa braci)
Po walce z Kahasi'm Shade nastała noc. Kiedy wszyscy spali Shade wziął pelerynę taką jak ojca tylko, że z kapturem i wyruszył na spotkanie z Daisaku. Mieli spotkać się w kotlinie na skalnym pustkowiu. Podczas drogi padał deszcz kiedy doszedł na miejsce była 6:00. Było ponuro, szaro, zimno, ciemno i wciąż padał deszcz. Nagle do kotliny , gdzie były ogromne kałuże wskoczył Daisaku.
– Więc jednak przyszedłeś – powiedział Shade.
– Tak, ale może bez zbędnych ceregieli zaczniemy wreszcie walkę – powiedział Daisaku.
– Daj mi jeszcze chwilkę – powiedział Shade i zdjął pelerynę. Pod którą podziwowi zamiast jego kurtki i koszulki miał taką górę jaką Sasuke miał podczas walki z Itachim(śmierć) oraz swoją starą obronę na ręce pod którymi miał takie pieczęcie do przyznania  z shuriken'ami na jednej ręce, a drugiej kunai'je.
W tym samym momencie z góry kotliny zaczęli spoglądać na walkę śledzący Shad'a, Kahasi i Yo.
– Ale przecież musimy ustalić co się stanie po wygranej jednego i drugiego – powiedział Shade.
– No.
– Jeśli ja wygrał, ty zwrócisz do Konohy.
– A jak ja wygram ?
– Do-dołączę do Akatsuki.
– (Interesujące) Zgoda.
Daisaku rzucił trzema kunai'ami w stronę Shad'a. Ten, gdy kunai'e  prawie go do dotknęły, zniknął używając Shisuin no Jutsu. W tym samym momencie Daisaku uruchomił feniks'owy tryb mędrca. Shade stał na przeciwko Daisaku. Oboje włączyli sharingan'a. Spojrzeli na swoją Chakrę. Były to dwa płomiennie tej samej wielkości. Zielony i Złoty. Shade i Daisaku. Bliźniaki. Shade'owi popłynęłam po policzku łza. 
– Czemu? Czemu robisz to wszystko?! –  powiedział Dai
– Ponieważ jesteś moim przyjacielem. Ponieważ wciąż widzę w tobie dobro.. Ponieważ jesteś moim BRATEM... – płacze Shade
– ...
– Wiesz nikt w wiosce już nie myśli, że zwrócisz. Wszyscy stracili  nadzieję, że zwrócisz wszyscy poza mną i Kahasi'm. Rodzice zrobili sobie w twoim pokoju sypialnię, ale ja nalegałem by wzięli twoje rzeczy do mojego pokoju. Zrobili to.
– Oni mają rację nie wrócę nigdy. 
Shade wyciera łzy.
– Ale ja cię sprowadza nie ważne co! – powiedział Shade – Nawet jeżeli będę musiał posunąć się do brutalnością!
– O, będzie ciekawie
Shade użył Shisuin no Jutsu i kopnął Daisaku w brzuch po czym Daisaku poleciał prosto w ścianę, wtedy Daisaku używając Hinotama przeciął klatkę piersiową Shad'a oraz jego serce. Wtedy Shade zmienił się w wodę.
– Naprawdę dałeś się nabrać na wodnego klona – powiedział Shade z za placów brata
– Kiedy?
– Wtedy gdy rzuciłeś  kunai'ami.
Shade wytworzył Raikiri z użyciem Chakry Kuramy. Pobiegł w stronę brata był gotowy go przebić, gdy nagle zatrzymał się nie mógł zabić brata, ten go odkopnął. Shade rzucił się na brata z mieczem, ale Daisaku przeciął go własnym krótkim mieczem.
– Heh ten miecz i tak był słaby, lepszy jest taki z Susano. 
Po czym stworzył miecz z Susanoo pokryty Amaterasu i Raikiri. Złamał miecz Daisaku ten natomiast wyjął ostrze, które dostał od Shade tego dnia, którego matka dała mu naszyjnik Uchiha.
Shade stworzył zbroję z Susanoo sytrzelił z kuszy, która wybuchła po kontakcie z Daisaku... Ten wyszedł z niej cały. Shade, przestał atakować i zaczął się tylko bronić i po pewnym czasie...
– Umrzyj wreszcie.
– Poddaję się – powiedział Shade i odwołał zbroję i miecz.
– Hmph... Chodź, zabiorę cię do bazy Akatsuki.
– Nie zapomniałeś,! wciąż masz ten nóż.
– To jest zwykły śmieć. – I Daisaku wyrzuca go.
Wchodzą do jaskini, ale przedtem Shade patrzy w stronę Yo i Kahasi'ego i rzuca tam ostrze Daisaku.
Koniec rozdziału 30.
W następnym rozdziale... 
– Hm? Gdzie jesteśmy? – Zapytał Kahi
– W moim Genjutsu mam dla was ważnie informacje. Tylko się nie bójcie, kay? – Odpowiedział Shade
– Ok-ka-ay. – Odpowiedziała Yo
.
..
...
... .
... ..
... ... 
... ..
... .
...
..
.
CDN
Rozdział 31(Genjutsu)
– Hm? Gdzie jesteśmy? – Zapytał Kahi
– W moim Genjutsu mam dla was ważnie informacje. Tylko się nie bójcie, kay? – Odpowiedział Shade
– Ok-ka-ay. – Odpowiedziała Yo
– Okay! – powiedział Kahi
– ON nie zapomniał mam kolejny dowód rzuciłem wam ostrze, które ode mnie dostał.
– I co z tego? – Zapytał Kahi
– Dostał je wtedy kiedy TEN wisiorek - Ukazując wisiorek klanu, który Kahi zerwał mu podczas walki.
– I co mamy z NIM zrobić? – zapytała Yo
– Zabierzcie go do mojej mamy, proszę – powiedział Shade – Czas mi się kończy muszę iść. Pa...
Po czym zostali uwolnieni Shad'a i Daisaku nie było. Pobiegli do wioski i wszystko opisali Naruto.
– Dziękuje wam za informację, możecie już iść.
Poszli na Ramen żadne z nich nie chciało jeść.
– I co sądzisz o tej całej sytuacji?
– Nie wiem... Rozpaczam – zaczął płakać... – Straciłem dwóch najlepszych przyjaciół w tak krótkim czasie.
– Kahasi nie płacz uspokój się wciąż jestem tu ja, Hima, Boruto i wszyscy z jego rocznika.
– Dzięki Yo, dzięki.
Koniec rozdziału 31.         ..                               ...
Rozdział 32 ( Shade i Akatsuki )
aisaku prowadził Shad'a przez bardzo długi tunel, szli około 5 godzin i dopiero przekraczali granicę Kraju Ognia i Kraju Rzek.
- Daisaku, ile jeszcze? - powiedział Shade przerywając długotrwałą ciszę.
- Boże, już nie daleko, nie marudź - powiedział Dai
- Nie byłeś taki upierdliwy, kiedy byłeś w wiosce - powiedział Shade, a jedyną odpowiedzią jaką dostał były świerszcze.
- Dobra schodzimy na dół - powiedział Daisaku przed wysokim rowem z rzeką, bez lądu w dodatku, ehhhhh...
- Po co nie możemy po prostu skoczyć na drugą stronę? - powiedział Shade
- Nie - odpowiedział Dai. Kiedy zeszli Dai podszedł do ściany i wykonał pół pieczęci. Prostokątny kawałek ściany przestał wyglądać normalnie i opadł na dół
- Wchodź - Daisaku wpycha Shad'a do środka.
Wchodzą do pokoju w kształcie prostopadłościanu wysokiego, ale większość była zalana dziwną żółtą cieczą. Dno pokoju świeciło. Nagle z wody wyłonił się Kagiko(rozdział bonusowy "Daisaku i Akatsuki")
- Daisaku, kto to? - powiedział Kagiko
- Mój brat, chce dołączyć - powiedział Daisaku
- Więc go przetstuję, a ty przyprowadź Kurtum'a
- Kogo? - odezwał się Shade
- Krawca i zastępce Kagiko - powiedział Daisaku
- Kay
Kagiko wraz z Shad'em wyszli na dwór
- Walczmy!
Shade używając Shisuin no Jutsu pojawił się za kagiko i prawie go kopnął, ale ten obronił się metalowymi prętami z rąk i wtedy
- Wszechmocne pchnięcie - krzyknął Kagiko i odephnął Shade'a w siną dal.
Podbiegli do siebie i oboje użyli wszechmocnego pchnięcia. Ich ładunki siły walczy ze sobą do czasu , gdy Shade użył czakry Kuramci.
- Pff. Dobra może wejść do akatsuki
- Jestem panie - powiedział Kurtum
- Uszyj mu ubiór - powiedział Kagiko
Wtedy Kurtum jakimiś dziwnymi niciami(?), czy czymś pomierzył Shad'a, a następnie uszył mu strój.
- A teraz Daisaku pokaże ci swój pokój - Kagiko powiedział i poszli
Po pokazaniu pokoju Dai wychodził
- Daisaku zrobisz dla mnie jeszcze jedną rzecz
- Słucham?
- Masz może jakąś maskę, którą mógłbym nosić
- Tak poczekaj tutaj
po około pięciu minutach do pokoju wleciała maska podobna do tej którą nosił Tobi. Daiaku schował swoją opaskę założył maskę i płaszcz i zapłakał nad opaską.
- Wrócę do ciebie wiosko kiedyś wrócę obiecuję. Na razie Żegna Kahi, Yo i reszta. Przepraszam was i was kocham
.
..
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz